Menu Zamknij

Zalety zajęć umuzykalniających

Dla rodziców jednym z ważniejszych aspektów planowania wolnego czasu ich dzieci jest to, jakie korzyści zajęcia dodatkowe przyniosą ich pociechom. Nie chcą oni poświęcać czasu ani pieniędzy na coś, do czego nie są przekonani. W dzisiejszym poście postaram się przedstawić kilka plusów wynikających z uczestnictwa w zajęciach umuzykalniających.

W zajęciach muzycznych dla najmłodszych bierze udział około 10 dzieci. Pięknie jest obserwować, jak tworzą się między nimi relacje. Dzieci bawią się, dzielą zabawkami, prowadzą dialogi, a czasem dochodzi nawet do ostrzejszej wymiany zdań. To wszystko pokazuje im, jak działa grupa społeczna. Na co dzień maluszki są otoczone czułymi rodzicami i dziadkami, którzy skradliby gwiazdkę z nieba dla swoich pociech – kiedy zbierze się dziesiątka tak wykochanych osobistości, możemy obserwować najróżniejsze zachowania. Po cichu przyznam się, że mnie samej czasem prowadząc zajęcia zdarza się zatrzymać śpiewanie i zabawy na dłuższą chwilę, bo uwielbiam obserwować to, co dzieje się wśród młodszej części grupy 🙂

Zacznę od może nietypowej kwestii – niesamowicie ważną rolę odgrywają tutaj dorośli. Niestety dość często obserwuje się, szczególnie na początku cyklu zajęć, że rodzice czy opiekunowie nie uczestniczą aktywnie w zabawach, a siedzą gdzieś pod ścianą i korzystają z 30 minut na scrollowanie telefonu. Dziecko mając taki przykład od największego dla siebie autorytetu jest w stanie przez kilka spotkań dobrze się bawić. Potem zaczyna zauważać, że to wcale nie musi być dla niego interesujące, skoro rodzic zajmuje się zupełnie innymi rzeczami. Albo wycofuje się, albo zaczyna szaleć pozbawione kontroli.

Z innej strony często, mimo próśb na początku zajęć, zdarza się, że opiekun macha rączkami i nóżkami dziecka, każe mu powtarzać za panią prowadzącą motywy, nie daje mu czasu na oswojenie się z nową sytuacją i nowym towarzystwem. Wtedy dzieciaczki zamykają się w sobie, wstydzą się odpowiadać śpiewem, nie są też w stanie samodzielnie poczuć pulsu muzyki. Na dłuższą metę przynosi to więcej szkód niż pożytku 🙂

Jeśli tylko współpraca prowadzący-opiekun przebiega prawidłowo, dorośli reagują na dźwięki, odśpiewują motywy, są zainteresowani przebiegiem spotkania – dzieci prędzej czy później otwierają się i zaczynają ich naśladować. W pewnym momencie znakomita większość maluchów jest w stanie podjąć formę muzycznego dialogu, wyrażając tym samym siebie. Daje to dzieciom mnóstwo radości, kiedy mogą wypowiedzieć swoje zdanie i spotykają się z jego akceptacją. Starsze dzieci cieszą się też ogromnie, kiedy ich śpiew staje się nową melodią a z ich pomysłów na wykorzystanie instrumentów czy rekwizytów tworzy się wspólna zabawa.

Jest to bardzo widoczny aspekt w ciągu cyklu zajęć. Ma on szansę zaistnieć, ponieważ:

– skupiamy się na tym co i jak śpiewa prowadzący,

– jesteśmy w towarzystwie innych osób,

– dbamy o przestrzeń i komfort każdego z uczestników.

Dodatkowo, dzieci zauważają podział czasu na śpiewanie przez prowadzącego i na odpowiedzi. Dąży to do świadomego poszanowania wypowiedzi innych osób.

Oprócz wyżej wymienionych aspektów, można wymienić jeszcze wiele innych zalet. Podpierając się licznymi badaniami naukowymi w tym temacie, możemy zauważyć pozytywny wpływ obcowania z muzyką na:

– rozwój mowy i zdolności lingwistycznych,

– naukę logicznego myślenia,

– poprawa koordynacji ruchowej (dzięki poruszaniu się w rytm muzyki i zabawom ruchowym towarzyszącym zajęciom) i orientacji przestrzennej,

– zdolność analizy (poprzez powtarzalność tzw. Dźwięków centralnych dzieci uczą się, kiedy mogą się go spodziewać),

– stymulację pamięci i koncentracji.

U Azjatów zauważa się wyższy procent osób ze słuchem absolutnym, ponieważ ich języki należą do grupy tzw. języków tonalnych. Badacze przypuszczają, że jest to związane także ze wczesną ekspozycją dzieci na edukację muzyczną.

Uczęszczając na zajęcia umuzykalniające nie wymagamy od dziecka rozwoju w kierunku zawodowo muzycznym. Jest to dobra okazja, aby sprawdzić jego predyspozycję do edukacji w tej dziedzinie, ale nie mamy tu na celu kształcenia go do kariery muzycznej. Zależy nam przede wszystkim na rozwoju psychospołecznym oraz wzmocnieniu niektórych funkcji mózgu. No i oczywiście spędzeniu kreatywnie czasu 🙂

P.S. Jeśli nie czytaliście jeszcze wpisu dotyczącego Edukacji muzycznej najmłodszych, zapraszamy do odwiedzenia linka z prawej strony

Dodaj komentarz